piątek, 4 stycznia 2013

Gastro bus dla pasjonatów
...VW BUS ...
 you are always on my mind!

Miłość jaką darzone są słynne "ogórki" jest szczera, podobnie jak pasja do gotowania, kawy czy ciastek ;)
skoro tak czemu tego nie połączyć a jeśli do tego mały rozkoszny busik przyciąga wzrok i wzbudza zaciekawienie to czego potrzeba do sukcesu i radości w prowadzonym biznesie... hmm pieniędzy? ;P ale tu nie będziemy rozstrzygać dylematów finansowych bo przecież o pasji mowa!


Małe pomarańczowe cudo powyżej miałem przyjemność spotkać osobiście w Londynie na słynnej ulicy Portobello. Jak zapewnia właściciel auto jest sprawne i podróżuje nim wraz z ekspresem i resztą kawiarnianego dobytku. Taki mały kawiarniany tabór. Nie ukrywam, że od dawna marzę o takim wyjątkowym autku, w momencie gdy ujrzałem kawiarnię na kółkach stwierdziłem "kurczę, to jest coś"!!!



Na zdjęciu powyżej VW upolowany na Węgrzech nad Balatonem, a w nim bar... kolejny z pomysłów.



Niezwykle soczyste kolory pasują do tak charakterystycznego autka i podkreślają jego wyjątkowość. Nieco kreatywności ułatwia zorganizowanie ograniczonej przestrzeni, gdyż chcąc zapewnić sobie, oraz klientom komfort zazwyczaj trzeba zaingerować w oryginalny stan małego busa. Równie wymagające rozwiązania są  kwestie związane z prądem i wodą, nie mniej to można rozwiązać za pomocą przedłużacza bądź agregatu, kwestie związaną z wodą można próbować rozwiązać za pomocą sterylnie pakowanych pojemników a co więcej, chyba wszystko okazało by się w przysłowiowym "praniu"!  Co więcej kwestia odbioru przez sanepid... no cóż tu chyba zawsze są problemy, ale od czego są marzenia ;)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz